Takie mam dziwne
hobby, że bardzo chętnie czytam książki o fizycznym aspekcie
umierania i dlatego miałam tę książkę na celowniku odkąd kilka
miesięcy temu ukazały się w prasie jej zapowiedzi.
Podglądamy tu pracę
najbardziej uznanego polskiego balsamisty i jego ekipy. Magdalena
Rigamonti rozmawia z pracownikami Adama Ragiela i z nim samym. Z
jednej strony super, bo świetne jest to, że wreszcie w Polsce ktoś
próbuje mówić o śmierci tak wprost. Z drugiej niestety zawód –
z kolejnych rozmów nic nie wynika, powtarzają się wciąż te same
stwierdzenia i tak naprawdę nie jest to książka o umieraniu tylko
o pracy balsamisty. Też ciekawy temat, ale nie całkiem tego
oczekiwałam.
Ogólnie wrażenia
mam takie sobie, obiecywałam sobie po tej lekturze dużo więcej.
Chyba mnie praca balsamisty nie ciekawi... ale moze?? ;-))
OdpowiedzUsuń