piątek, 24 czerwca 2016

Graham Masterton - "Uznani za zmarłych"



Katastrofalna chała. 
Nie wiem co mną kierowało kiedy kupowałam tę książkę, chyba sentyment do autora. Mając naście lat, zaczytywałam się w jego horrorach i nawet uznawałam je za udane. Okazuje się jednak, że Masterton nie pisze już horrorów tylko wziął się za powieść sensacyjną - z miernym skutkiem, niestety.
Nie ma się nad czym rozwodzić, wszystko w tej książce jest złe albo, w najlepszym razie, nijakie. Od intrygi przez pseudo portrety psychologiczne, po drętwe, drewniane dialogi. 
Do zapomnienia.

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Julia Fiedorczuk - "Nieważkość"


Bardzo kameralna i mocno poruszająca powieść. Trzy kobiety - Zuzanna, Ewa i Helena. Znały się przez kilka lat w dzieciństwie, potem ich drogi się rozeszły.
Każda jest inna, każda nieszczęśliwa. Jedna jest kobietą sukcesu, druga bezdomną alkoholiczką, trzecia ciężko pracującą sprzątaczką, którą przy zdrowych zmysłach trzyma tylko odhaczanie kolejnych punktów na liście codziennych zadań do wykonania.
Ale to nie jest banalna opowieść o babskiej przyjaźni. Raczej szarpiące duszę portrety kobiet w jakimś sensie zniewolonych przez przeszłość i przez to niezdolnych do zakotwiczenia w teraźniejszości. Doznana w dzieciństwie krzywda, zawód miłosny, mniej lub bardziej uzasadnione poczucie winy, wszystko to powoduje, że bohaterki Fiedorczuk nie potrafią dobrze poczuć się ze sobą, cieszyć się życiem. 
Powieść jest napisana pięknym, poetyckim językiem. Nie ma tu linearnej akcji, zmienia się narracja, teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami przeszłości pojawiającymi się w głowach bohaterek nagle, pod wpływem jakiegoś impulsu. 
Całość jest niezwykle poruszająca i jakoś tak głęboko dotykającą czytelnika. Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, jest piękna.
 

czwartek, 16 czerwca 2016

Krystyna Janda, Katarzyna Montgomery - "Pani zyskuje przy bliższym poznaniu"


Krystyna Janda, kobieta - instytucja. Moja najulubieńsza polska aktorka. Piękny, mądry, piekielnie pracowity człowiek. Lubię i podziwiam każde z jej wcieleń - aktorki, reżyserki, dyrektorki teatru, autorki felietonów. Podoba mi się jej spojrzenie na świat, zdolność do wyłapywania i opisywania absurdów codzienności, małych śmiesznostek i zwykłego życia. 

Ta książka to zapis rozmów Katarzyny Montgomery z Krystyną Jandą, odbywających się na przestrzeni lat, w różnych momentach życia zawodowego i prywatnego aktorki. Oprócz tych rozmów są tu też recenzje jej ról z rozmaitych pism, a także fragmenty internetowego dziennika, publikowanego regularnie od wielu już lat. Plus mnóstwo fotografii. Wszystko dobrze zredagowane i ładnie wydane. Czyta się to z wielką przyjemnością, można się pouśmiechać i powzruszać. Janda pięknie opowiada o jednej ze swoich gosposi, wzruszająca jest też czułość z jaką odnosi się do swojej matki, ściskają za serce fragmenty, w których wspomina zmarłego męża. 
Cudowna lektura, na pewno spodoba się wielbicielom artystki, a myślę, że i tych bardziej obojętnych może zaciekawić. Gorąco polecam.


Sebastian Fitzek - "Pasażer 23"



Fitzek to od kilku lat chyba najgorętsze nazwisko jeśli chodzi o niemiecką literaturę popularną. Całkiem zasłużenie - jego thrillery są bardzo sprawnie skonstruowane, dobrze napisane i w większości przypadków nie zalatują banałem. Autor dobrze wie z czego powinna się składać dobra powieść sensacyjna i bawi się tym gatunkiem bez żadnych kompleksów. 

Akcja "Pasażera 23" dzieje się w zamkniętej przestrzeni wielkiego statku wycieczkowego. Pięć lat wcześniej na takim statku w tajemniczych okolicznościach zginęła żona i syn policjanta, Martina Schwarza. Teraz okazuje się, że takich wypadków było więcej. Jedna z ofiar, kilkuletnia dziewczynka, niespodziewanie odnajduje się na pokładzie Sułtana Mórz. Dziecko nic nie mówi, ale ma ze sobą misia należącego do synka Schwarza... Policjant stawia sobie za punkt honoru wyjaśnienie sprawy dziewczynki i odkrycie co tak naprawdę stało się z jego własną rodziną.

Bardzo dobrze to jest napisane. Trzyma w napięciu, potrafi zaskoczyć, wciąga. Do przeczytania w jeden wieczór. Polecam.