Jakiś czas temu czytałam "Dziewczynę z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma - pamiętając wrażenie, jakie zrobiła na mnie ta książka, sięgnęłam po kolejne dzieło autora. Tym razem rozczarowanie, niestety.
Początek jest mocny - brutalne, bezsensowne zabójstwo dwóch dziewczyn. Potem mamy przeskok w czasie i śledzimy życie mordercy, który nigdy nie został schwytany, policjantów, których sprawa sprzed lat wciąż dręczy i kilku postaci drugoplanowych, wplątanych jakoś w wydarzenia.
Przez większą część książki akcja toczyła się wolno, właściwie nic szczególnego się nie działo, a kiedy w końcowych rozdziałach wreszcie przyspieszyła, byłam już tak znudzona i zirytowana lekturą, że nie robiło to na mnie przesadnego wrażenia. Niezły początek i mocny koniec - oto moje wrażenia po lekturze "Straconych".
"Dziewczyna z sąsiedztwa" była wstrząsająca i dawała do myślenia, natomiast głównym grzechem "Straconych" jest dla mnie po prostu brak napięcia. Przerzucałam kolejne strony, ale nie czekałam na to co wydarzy się dalej. Postać mordercy była dla mnie raczej karykaturalna niż przerażająca i nie zmieniło tego nawet mocne zakończenie powieści.
No i w końcu nie wiem jak to jest w tym Ketchumem - jedna książka świetna, druga w najlepszym razie taka sobie. Chyba trzeba przeczytać trzecią, by wyrobić sobie zdanie na temat autora.
Osobiście nie lubię kryminałów, gdzie możemy śledzić samego mordercę, jego myśli itp, jakoś obdziera to powieść z tajemnicy. I dziwna sprawa, ale niektórzy pisarze tak mają- piszą strasznie nierówno. Jedna super książka, dwie średnie, jedna do dupy a następna rewelacja. Bywa.
OdpowiedzUsuńTo jest bardziej thriller niż kryminał, a "Dziewczyna z sąsiedztwa" to w ogóle bardziej psychologiczna książka niż sensacyjna moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńCzytałam 'Dziewczynę...' i muszę powiedzieć, że dosłownie wbiła mnie w fotel. Ile zła może być w młodych ludziach, szok...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że 'Straceni' nie wywołują już takich emocji, ale sięgnę po tę książkę.
Właśnie zaczynam "Dziewczynę z sąsiedztwa" i bardzo jestem jej ciekawa, bo to moje pierwsze zetknięcie z tym autorem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń