środa, 27 lipca 2016

Robert Galbraith - "Żniwa zła"


Trzecia odsłona przygód detektywa Cormorana Strike'a i jego ambitnej asystentki Robin. Owszem, tak samo udana jak poprzednie dwie. 
Przyznaję - ukrywająca się pod męskim pseudonimem J.K. Rowling pisze naprawdę dobrze. Harry Potter? Był znośny, ale to Cormoran Strike skradł moje serce. Może dlatego, że gustuję raczej w popapranych emocjonalnie czterdziestolatkach z przeszłością niż w nastoletnich czarodziejach. A może dlatego, że to po prostu naprawdę dobry cykl - z klimatem, dobrymi dialogami, budzącymi emocje postaciami i do tego spełniający wszystkie normy gatunku. 

Tym razem Strike musi rozwiązać sprawę seryjnego zabójcy kobiet, a rzecz jest o tyle skomplikowana, że ma wymiar osobisty. Wszystko wskazuje na to, że mordercą jest ktoś kto zna detektywa i za wszelką cenę chce go ośmieszyć i zniszczyć. W dodatku zabójca zagraża też Robin, a tak się składa, że jej los coraz bardziej obchodzi Cormorana...

Rozrywka, no jasne. Ale na poziomie i ze świetnym klimatem. Ta lektura na pewno nie jest stratą czasu.
 

3 komentarze:

  1. Omijałam ten cykl szerokim łukiem - zupełnie nie wiem dlaczego:) Może dlatego, że zawsze będę go porównywać do Harrego Pottera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie omijaj, to dobre kryminały z naprawdę świetnym klimatem.

      Usuń
  2. Uwielbiam, czekam na kolejna czesc :-).

    OdpowiedzUsuń