wtorek, 27 kwietnia 2010

Joyce Carol Oates - "Bestie"


Żeński college w zimnym stanie Massachusetts. Lata siedemdziesiąte, środek epoki seksualnego wyzwolenia. Wrażliwa i naiwna studentka Gillian zakochuje się w profesorze literatury, na którego zajęcia uczęszcza. Dziewczyna jest też zafascynowana żoną nauczyciela - rzeźbiarką Dorcas, tworzącą dziwne totemy o erotycznym charakterze. Po uczelni krążą niepotwierdzone plotki, że co jakiś czas ekscentryczna para wybiera sobie studentkę, która zostaje asystentką Dorcas i uczestniczy w codziennym życiu rzeźbiarki i jej męża. Gillian jest zachwycona, gdy któregoś dnia profesor Andre Harrow oznajmia, że Dorcas chciałaby ją bliżej poznać. Odtąd dziewczyna zaczyna pomieszkiwać w domu państwa Harrow, wikłając się w dziwny romans ze swoim nauczycielem i jego żoną oraz uczestnicząc w kameralnych, mocno zakrapianych alkoholem imprezach, których przebiegu później nie pamięta. W tym samym czasie na terenie kampusu tajemniczy podpalacz wywołuje serię pożarów. Przekonana o tym, że Andre Harrow ją kocha, Gillian nie zdaje sobie sprawy z faktu, że jest tylko okrutnie wykorzystywaną zabawką w rękach swoich nowych "przyjaciół".


"Bestie" to moje pierwsze spotkanie z panią Oates i na pewno nie ostatnie. Choć fabuła nie jest jakoś szczególnie skomplikowana to jest w tej niewielkiej objętościowo książce coś bardzo wciągającego. Styl autorki jest dokładnie taki jak lubię - nie sili się na skomplikowane metafory i piętrowe aluzje. Zdania są proste, ale ma się wrażenie, że każde słowo czemuś służy. Podobał mi się także tajemniczy, lekko mroczny klimat powieści.


2 komentarze:

  1. Nie odkrylam jeszcze tej pisarki,ale owa ksiazka lezy juz od dawna w przechowalni na moim koncie w merlinie. Tym bardziej, po recenzji, musze siegnac po nia. No i mowia, ze to naprawde swietna pisarka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Równiez jestem na tak, jeśli chodzi o Bestie:).

    OdpowiedzUsuń