niedziela, 11 września 2011

Sebastian Fitzek - "Klinika"



Czwarta książka Fitzka, którą dane mi było przeczytać i muszę przyznać, że trzyma facet poziom. Jest mistrzem budowania napięcia i takiego prowadzenia narracji, że wprost nie sposób się od jego książek oderwać.


Tym razem akcja toczy się w prywatnej klinice psychiatrycznej. Cierpiący na amnezję Caspar próbuje przypomnieć sobie kim jest i co ma z nim wspólnego mała dziewczynka, której twarz czasami staje mu przed oczami. Tymczasem świat na zewnątrz żyje sprawą groźnego Łamacza, który porywa młode kobiety, więzi je przez kilka dni, a kiedy zostają odnalezione nie sposób nawiązać z nimi kontaktu. Zupełnie tak jakby zostały uwięzione we własnych ciałach.

W pewną mroźną noc w klinice zaczynają dziać się dziwne i przerażające rzeczy i wszystko wskazuje na to, że to sprawka Łamacza... Oczywiście śnieżna zawierucha odcina od świata położoną i tak na uboczu klinikę i bohaterowie - czyli garstka pacjentów i kilka osób personelu - są zdani sami na siebie. W głowie Caspara pojawiają się strzępki wspomnień, mężczyzna nie wie jak je zinterpretować, zaczyna jednak zdawać sobie sprawę, że nie powinien ufać nikomu, a być może i sobie samemu. W klaustrofobicznej przestrzeni mrożące krew w żyłach wydarzenia następują po sobie coraz szybciej, a finał jest - jak to u Fitzka - zaskakujący i nieoczekiwany.


Nie ma co przesadzać i rozpływać się w zachwytach, ale w kategorii literatury czysto rozrywkowej Sebastian Fitzek naprawdę daje radę. Polecam:)


10 komentarzy:

  1. Nic nie czytałem jego autorstwa, więc dlaczego nie dać mu szansy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mocno wciągnęłaś się w Fitzk'a:) Ja póki co, jestem tylko po lekturze "Kolekcjonera oczu", ale także podziałał na mnie emocjonująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że zachęciłaś mnie do lektury. Szukałam właśnie czegoś w tym stylu na leniwe wieczory, czegoś, co nie jest arcydziełem, ale daje przyjemność z czytania. Nie znam nic autorstwa tego pana, ale coś czuję, że poznamy się na dłużej... :>

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Lubię takie klimaty:)
    Niestety obecnie z czasem coraz gorzej, ale na jeden z długich zimowych wieczorów zdecydowanie się nada ;)
    Jeśli przepadasz za klimatami thrillerów to polecam Ci ,,Klub Dumasa,, Arturo Pereza Reverte. Na podstawie tej powieści powstał sławny film Polańskiego ,,Dziewiąte wrota,, :)
    Właśnie czytam i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam 'Kilinikę' i 'Makabryczną grę' Fitzeka, lubię jego styl pisania i prowadzenia narracji. Jeśli mnie pamięć nie myli, to właśnie w 'Klinice' jest ta zagadka, na którą zresztą nie znam odpowiedzi;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Klub Dumasa" czytałam kiedyś. Nie jestem jakąś wielką fanką thrillerów, czasem lubię coś takiego przeczytać dla odmiany:)

    OdpowiedzUsuń
  7. rozpływać w zachwytach może i nie, ale książka daje radę! I ta żółta karteczka... niemałe zaskoczenie :)
    Ja jestem po dwóch jego książkach, kolejne dwie czekają na półce a przeczytam- na pewno wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do udziału w konkursie: http://zaczytanieblog.blogspot.com/2011/09/konkurs-22011.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą książkę!:) Jest po prostu genialna, przerażająca i maksymalnie zaskakująca jak dla mnie. Muszę przeczytać jakieś inne książki tego pana. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. rozwiązałam zagadkę!!! a wy?:D

    OdpowiedzUsuń