Z przeczytanej dość dawno "Marthy Quest" zapamiętałam głównie uczucie irytacji, jakie budziła we mnie tytułowa bohaterka. W "Odpowiednim małżeństwie" Doris Lessing opisuje dalsze losy Marthy i cóż mogę powiedzieć, dziewczyna nadal działa mi na nerwy jak mało kto.
Martha wychodzi za mąż, a jedynym powodem zawarcia tego związku jest chyba chęć zrobienia na złość rodzicom. Od razu po ślubie młoda żona zaczyna czekać na wybawienie w postaci rozwodu. Wkrótce dziewczyna zachodzi w nieplanowaną ciążę - najpierw zdaje się nie przyjmować tego faktu do wiadomości, potem próbuje pozbyć się płodu, w końcu decyduje się urodzić dziecko i sama wtłacza się w rolę, której nigdy dla siebie nie chciała.
Nieudane małżeństwo i niechciane macierzyństwo Marthy stanowią sedno całej powieści. Jest w bohaterce Lessing coś co powoduje, że za nic nie umiem poczuć do niej sympatii. Choć uczucie nieszczęścia, jakie budzi w niej bezsensowne małżeństwo, ciąża i narodziny dziecka jest dla mnie w pełni zrozumiałe to jednak nie umiem jej współczuć.
Bierność bohaterki i jej przezroczystość naprawdę mnie wkurzały. Może chodzi o to, że Martha wydaje się być po prostu głupia. Jej angażowanie się w komunizm, którego tak naprawdę wciąż nie rozumie, jej oburzenie na społeczną nierówność, a jednocześnie styl życia, który tej nierówności hołduje budzą po prostu politowanie.
Dopiero w końcowych partiach powieści można nabrać nadziei, że Martha wreszcie zacznie myśleć i działać, ale podchodzę do tego z ostrożnością. Lektura kolejnego tomu pokaże mi czy ta nadzieja była uzasadniona.
Doris Lessing jest noblistką? Kojarzę jej nazwisko właśnie z noblem, ale pewna nie jestem. Wiem jedynie, że mam w planach przeczytać książkę jej autorstwa o kotach :)
OdpowiedzUsuńTak, dostała Nobla kilka lat temu (2007...?)
OdpowiedzUsuńPisze świetnie, lubię jej książki, ale ta bohaterka wybitnie mnie wkurza:)
Szkoda, że zaczęłaś czytać Doris Lessing od tego pięcioksięgu. Lessing ma wiele książek nie związanych z tematyką Afryki. ''Piąte dziecko'', ''Podróż Bena'', ''Znów ta miłość'' czy ''Lato przed zmierzchem'' i wiele innych. Co do Marthy Quest- zgadzam się momentami irytująca, ale dla mnie Lessing może pisać o pudełku od zapałek i ja to przeczytam;) I co skusisz się na trzecią, czwartą i piątą część?
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniej "Trawa śpiewa". Trzecią część mam więc na pewno przeczytam, a potem się zobaczy.
OdpowiedzUsuńWiesz, tu nie chodzi o Afrykę - tak pusta i głupia bohaterka irytowałaby mnie niezależnie od realiów w jakich przyszło jej żyć.
Lubię Lessing, ale nie jestem nią tak zachwycona jak Ty, a ten cykl o Marcie nie jest dla mnie porywający, po prostu.
Mam chyba z 7 powieści Lessing i nigdy nie mam czasu na ich lekturę. Tłumaczę sobie, że przyjdzie na nie czas, że teraz mam co innego na głowie i jakoś zawsze odkładam tę decyzję. A widzę, że wiele tracę:(
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Lato przed zmierzchem" i choć często spotykam się z opinią, że to nudna książka, że bohaterka wkurzająca właśnie, to mnie się podoba sposób pisania i ta "prawdziwość" :).
OdpowiedzUsuń