Postanowiłam i ja dołączyć do blogowej zabawy i pokazać część swoich książek. Jak widać na zdjęciu powyżej, na nadmiar wolnego miejsca na kolejne nabytki nie narzekam... Trochę książek trzymam w piwnicy, trochę na dodatkowym regale pod biurkiem, resztę upycham gdzie się da. Na tym zdjęciu zasadnicza część mojej biblioteczki, na zdjęciach poniżej zbliżenia na niektóre półki. Zdjęcia powiększają się po kliknięciu w nie. Miłego podglądania:-)
sobota, 5 marca 2011
Zabawa blogowa, czyli moja biblioteczka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Suuuper :) Aż by się chciało je poukładać w jednym rządku na jakimś pięknym regale. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkowy misz-masz, ale taki lubię! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://wpisy.blogspot.com/
Sporo tu świetnych książek... można by oglądać i czytać wiecznie:)
OdpowiedzUsuńUkradłabym Ci Kena Wilbera.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja biblioteczka :).
zazdroszczę prawie każdej pozycji :D
OdpowiedzUsuńSama nawet nie przypuszczałam, że tak lubię podglądać! Pozdrawiam z papierowego domu :)
OdpowiedzUsuńCzyżby dupka Mieci? Proszę ją podrapać za uszkiem ode mnie :-)
OdpowiedzUsuńObejrzałam z wielką przyjemnością! Imponujący księgozbiór. Wręcz zachęca do wielogodzinnego buszowania!:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dziewczyny:-)
OdpowiedzUsuńTego Kena Wilbera jeszcze nie czytałam.
Zosik - tak, tak, zadek Mieci załapał się na fotkę;)
Przyznaje bez bicie- jak widze ksiazki na zdjeciach czy w tle czy na pierwszym planie - wbijam wzrok. Czasem nawet jak ogladam film, a bohater cos czyta to zatrzymje i sprawdzam. Obecnie mam malo czasu ale nie zapomne i z przyjemnoscia przestudiuje twoje bogate zbiory.
OdpowiedzUsuńileż książek!
OdpowiedzUsuńTę półkę z albumami to całą bym przechwyciła :)
Piękne zbiory :)
wow... ja czasem na brak miejsca narzekam, ale ty naprawdę możesz o tym powiedzieć z przekonaniem.
OdpowiedzUsuń