Sporo czasu minęło odkąd przeczytałam poprzedni tom wiedźmińskiej sagi - przyznać muszę, że cykl Martina w pełni zaspokoił moją potrzebę obcowania z fantastyką, a świat Westeros wciągnął mnie tak, że o Wiedźminie jakoś nie chciało mi się myśleć.
No ale w końcu się udało i oto mam za sobą lekturę "Pani jeziora" - tomu zamykającego serię o Geralcie.
Sapkowski kończy wszystkie wątki, wyjaśnia tajemnice i uśmierca sporą część swoich bohaterów.
O ile cały cykl bardzo mi się podobał, o tyle ten ostatni tom budzi mieszane uczucia. Mam wrażenie, że autor zwyczajnie znudził się swoimi bohaterami i traktuje ich tu trochę po macoszemu - mało Geralta, Yennefer jeszcze mniej. Niby akcja koncentruje się na Ciri, ale dziewczyna przez sporą część książki miota się bez sensu po światach i czasach - te partie fabuły były dla mnie po prostu nudne. Nużyły mnie też sceny walk. Tym razem czytając nie miałam wrażenia, że słyszę szczęk żelaza i okrzyki bólu, głównie dlatego, że opisując walki autor wciąż i wciąż powtarzał te same zwroty.
Bardzo byłam ciekawa jak zakończy się przygoda Geralta i jego drużyny, jakie miejsce zajmie w świecie Ciri, czy spełni się miłość wiedźmina i czarodziejki Yennefer. I niby wszystko się wyjaśnia i układa, ale czuję jakiś niedosyt i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wątki pozamykane są byle jak. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć niechęć pisarza do koncentrowania się na sporej grupie drugoplanowych bohaterów - choć już załatwianie sprawy za pomocą uśmiercenia ich wszystkich wydaje mi się przesadą - nie bardzo natomiast rozumiem, dlaczego w przypadku głównych bohaterów zamiast wielkiego finału mamy jakieś rozmyte pitu pitu.
Może jestem niesprawiedliwa, może się nie znam, a może to lektura książek Martina tak na mnie wpłynęła. W każdym razie choć saga o wiedźminie Geralcie jako całość bardzo mi się podoba, to temu ostatniemu tomowi mówię "raczej nie".
Mialam identyczne wrazenia, jesli chodzi o "Pania Jeziora".
OdpowiedzUsuńNie czytałam Wiedźmina, ale wiem że to kiedyś nadrobię. Wtedy przekonam się jak to jest z tym ostatnim tomem :D
OdpowiedzUsuńJa tak jak Cassiel, koniecznie muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńA mnie się te wątki skakania Ciri po światach podobały najbardziej. Co do zakończenia, to ponoć Sapkowski pisze siódmą część, więc czas zacząć traktować je jako jeszcze nie zakończone. Poza tym polecam alternatywne zakończenie(tzn. uznawane przez fanów za alternatywne, a powstało jeszcze przed napisaniem Sagi) w postaci opowiadania 'Coś się kończy coś zaczyna'.
OdpowiedzUsuńJa do Sapkowskiego w ogóle nie mogę się przekonać. Próbowałam kiedyś tam, ale rzuciłam po kilkunastu stronach. Generalnie fantastyka to nie moja działka. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń