piątek, 11 czerwca 2010

Sarah Waters - "Niebanalna więź"


Margaret Prior, młoda dama z tak zwanego towarzystwa, cierpi po śmierci ojca. Chcąc zapomnieć o smutnych wydarzeniach, postanawia znaleźć sobie jakieś zajęcie i zaczyna odwiedzać żeńskie więzienie Millbank. Jako dama wizytująca ma rozmawiać z osadzonymi kobietami, najlepiej o Biblii i zasłużonej karze za popełnione winy. Wśród więźniarek znajduje się Selina Dawes - spokojna, milcząca dziewczyna, z którą Margaret stopniowo się zaprzyjaźnia. Na wolności Selina święciła triumfy jako medium. Podczas któregoś z seansów spirytystycznych pewna kobieta zmarła, przestraszona przez ducha - a przynajmniej tak twierdzi Selina, która uważa też, że nie powinna znaleźć się w więzieniu...


Polubiłam Sarę Waters, choć "Niebanalna więź" podoba mi się, jak dotąd, najmniej. Trudno powiedzieć dlaczego, bo powieść jest dobrze napisana. Świetnie oddana atmosfera dziewiętnastowiecznego więzienia - zimne mury, ciemne korytarze, ciasne cele i duszne, śmierdzące powietrze. Kilka ciekawych portretów kobiecych. Całość jednak wydała mi się zbyt infantylna, jak powieść dla dorastających panienek.

Bardzo przyzwoite czytadło, ale według mnie zdecydowanie nie jest to najlepsza książka pisarki.


5 komentarzy:

  1. O, to musze sprobowac jeszcze czegos tej autorki, bo zaczelam wlasnie od "Niebanalnej wiezi", ktora wprawdzie dalo sie przeczytac bez bolu, ale ktora wydala mi sie w sumie baaardzo marniutka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuj "Muskając aksamit", podobała mi się najbardziej. Nie czytałam jeszcze "Złodziejki" i "Ktoś we mnie".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja poluję na "Złodziejkę" i też już słyszałam, że "Niebanalna wieź" jest zdecydowanie najsłabsza.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sary czytałam tylko "Muskając aksamit" i mam jak najlepsze o niej zdanie. Skoro potrafiła wciągnąć do swojego nietuzinkowego świata kogoś takiego jak ja, z natury dość sceptycznego do powieści rozgrywających się na historycznym tle z pieprznym kontekstem między wierszami, to znaczy, że jest bardzo dobrze zapowiadającą się pisarką. Na pewno przeczytam wszystkie jej książki... tylko jeszcze nie wiem kiedy :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj skończyłem czytać. Osobiście jestem na tak, książka bardzo mi się podobało, choć przez pierwsze strony przedzierałem się dosyć opornie. Klimat i język, jakim napisana jest powieść są świetne, a zakończenie bardzo emocjonujące. Fajne, że mam jeszcze dwie książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń