poniedziałek, 25 stycznia 2010

Tomasz Piątek - "Przypadek Justyny"


Podeszłam do tej książki z dużym zaufaniem i oczekiwaniami - podczas którychś zakupów w Taniej Książce polecił mi ją mój M. Ponieważ dotychczas nasze gusty literackie były raczej spójne, uznałam, że nie pożałuję i kupiłam "Przypadek Justyny" za całe 8 złotych:)


Szczątkowa fabuła tej książki dotyczy historii znanego psychiatry, który zostaje poproszony o pomoc w śledztwie mającym wyjaśnić serię zagadkowych zgonów. Taki zaczątek potencjalnie obiecującej akcji jest dla autora tylko punktem wyjścia do licznych dygresji na temat zdarzeń z życia bohatera/narratora. Narracja jest tak poszatkowana, że fabuły równie dobrze mogłoby nie być wcale, toteż na jej temat nie będę się szczególnie rozwodzić.


Nie znam innych utworów pana Piątka, ale czytając "Przypadek Justyny" nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że jedynym powodem napisania tej książki była chęć autora do pokazania światu jak potrafi zgrabnie układać zdania. Styl Piątka początkowo mnie zainteresował, niestety nadzieja, że służy on opowiedzeniu ciekawej historii okazała się płonna. Choć autor jest sprawnym rzemieślnikiem i zgrabnie posługuje się słowem cała książka, choć krótka, była dla mnie raczej męcząca. Kompletnie nic z niej nie wyniosłam. Sięgnę kiedyś pewnie po inną powieść Piątka żeby mieć porównanie, ale "Przypadek Justyny" plasuje się bardzo nisko na liście moich literackich trofeów.


3 komentarze:

  1. co do aukcji Czarne, użytkownik to jjaros

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie siegnac po lekture na przecenach,stara ksiazke i nieznana. Czasem jest to mila niespodzianka, czasem rozczarowanie. Tak samo jak z reklamowanymi szeroko ksiazkami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piątek zadebiutował zdaje się "Heroiną" - książką napisaną na podstawie doświadczeń z własnego ćpania. Swego czasu było o nim głośno, pokazywał się w różnych programach tv i to już wystarczyło (nie zachwycił mnie osobowością, delikatnie mówiąc), żebym nigdy nie miała ochoty go czytać...

    OdpowiedzUsuń